- Jeśli tylko się chce to na wszystko da radę znaleźć wytłumaczenie - powiedziała po czym poprawiła beżowy płaszcz.
- Muszę iść, jak już mówiłam, zgłoś się za trzy dni, zdejmę opatrunek - powiedziała po czym uśmiechnęła się delikatnie.
- Do widzenia panie Akram. - uścisnęła mu rękę i wyszła z lokalu.