Wymamrotała coś niewyraźnie pod nosem, podnosząc się. Przeciągnęła się leniwie.
- Niespodziankę...? - uniosła nieznacznie 'brwi' w górę. Bo w końcu próżno dopatrzyć się u wilka brwi, nie?
- Yh, dobra... - z miną potępieńca podeszła do niego. Rozejrzawszy się przybrała swoją ludzką postać. Nie lubiła jej, a przez niego musiała przebywać w niej... bardzo często.